Żołądki drobiowe? Podroby? Przecież to druga kategoria mięsa. Czasem właśnie z tego powodu omijana, ale warto spróbować żeby się w nich rozsmakować. Dobrze zrobione i odpowiednio długo gotowane mogą być pysznym posiłkiem, a do tego zdrowym i niskokalorycznym. Żołądki drobiowe mają tyle białka co filet z kurczaka, dlatego warto je jeść by dostarczyć sobie tego ważnego składnika a jednocześnie odejść od nudy filetów z piersi kurczaka.
Składniki:
- 1 kg żołądków drobiowych
- 4 średnie marchewki
- 1 cebula
- 20 dkg pieczarek (polecam te ciemne, mają więcej aromatu)
- pęczek koperku
- 200 ml śmietany 18% do zup
- 4 kulki ziela angielskiego
- 3 listki laurowe
- tłuszcz do smażenia
- sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
Żołądki dobre oczyścić pod bieżącą wodą, poodkrajać nieładne błonki, a resztę pokroić w paseczki. Przesmażyć i przełożyć do garnka. Zalać wodą, dodać listki laurowe, ziele angielskie, 1 łyżeczkę soli, obrane marchewki w całości i zagotować. Pieczarki pokroić w grubszą kostkę, cebulkę w półplasterki i przesmażyć na patelni do zarumienienia się pieczarek. Po ok. 40 minutach wyjąć marchewki, dodać pieczarki z cebulką i gotować dalej do miękkości żołądków - u mnie zajęło to 2 godziny. Zahartować śmietanę w sosie własnym z gotowania żołądków i dodać do gulaszu, gotować jeszcze chwilkę. Doprawić do smaku, raczej łagodnie, bo żołądki są delikatne. Pokroić w kosteczkę ugotowaną marchew, koperek posiekać i dodać do gulaszu.
Gulasz można podawać z kaszą, ryżem, ziemniakami, a można też na szybko z podpieczonym chlebem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz