Zamknijmy oczy... wyobraźmy sobie zapach piekarni... wszędzie unosi się zapach świeżo upieczonego chleba, zapach przypieczonej skórki i mięsistego środka...
... A teraz powąchajmy wosk Kringle Candle Fresh Baked Bread... jakbyśmy dostali obuchem w łeb!
Trudno jest mi zacząć pisać recenzję tego wosku, ponieważ nie chciałabym za bardzo urazić fanów tego zapachu. Według mnie wosk jest duszący, odrażający, natomiast doskonały dla tych co są na diecie, bo u mnie wywołał jadłowstręt na dobre pół dnia. Najkrócej mówiąc, według mnie wosk śmierdzi po prostu wymiocinami. To moje subiektywne odczucie i tak jak piszę, nie chcę nikogo urazić, bo pewnie są fani tego zapachu, ale mnie on po prostu odpycha. Zapakowałam go szczelnie w 3 worki, bo nie chcę go więcej czuć. I o ile woski mogą być bardziej lub mniej wierną kopią naturalnego zapachu tak ten nawet koło chleba nie leżał. Tak również ocenił go ktoś kto był piekarzem przez wiele lat i zapach świeżego chleba zna najlepiej.
Moja ocena:
- za nutę zapachową 0/5
- intensywność 4/5
- wydajność 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz